Dojechalismy. Lwow piekny- tzn. mi sie podobal B. niekoniecznie. Tak czy inaczej pokrecilismy sie po miescie, Wieszcza zobaczylismy, na cmentarz Orlat dotarlismy, uniwersytet gdzies po drodze sie napatoczyl. Nocleg w Retro Hostel Shevchenko-jesli ktos sie wybiera, radze upomniec sie o kod do bramy. My takowego nie mielismy (nie jedyni jak sie okazalo) wiec spedzilismy dobre 1.5 godziny stojac u dzrwi i kolaczac;)