W Piesczanoje plaze sa dwie- jedna miejska- z betonwymi falochronami i tlumem ludzi i druga troche dzika, z kamienista plaza i kilkoma nudystami.
Padlo na ta druga, bo z tobolami na tej pierwszej bysmy sie nie zmiescili.
Plazowalismy dzielnie dzien caly. Morze slone jak diabli.