Lotnisko we Lwowie piekne jest. Ale tylko to, dla 'normalnych' linii. Tanie linie maja barak, przypominajacy Etiude. Waga wskazowkowa, bramka do wykrywania metalu,ktora nic nie wykrywa i zadnych limitow odnosnie ilosci plynow, ktore mozna wniesc na poklad.
W Simferopolu skwar.Karuzela do bagazu komiczna. Naganiacze nienachalni - jedno 'nam nie nada' uwolnilo nas od taksowkarzy. Pojechalismy trolejbusem.
Pojedlismy pierozkow wszelakich (mniam). Sklep turystyczny znalezlismy bez trudu,butle z gazem tez,ale nie takie jak trzeba. Z gotowania nici. Jutro idziemy na minaret swiata, zobaczymy czy Wieszczu prawde pisal...